Dyspozycja organów
Dyskografia po konserwacji organów
Historia zachowanych do dzisiaj wielkich organów bazyliki mniejszej pw. św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu rozpoczyna się w 1611 roku, gdy gwarkowie olkuscy podpisują umowę na budowę dzieła z Hansem Hummlem, krakowskim organmistrzem pochodzącym z Norymbergi. Ujawnione w 2016 roku archiwalia organów olkuskich potwierdzają, że powstał instrument o 6 głosów większy niż pierwotnie zakładano. Jak pisze Hummel w jednym z listów z 1616 roku, stało się tak dlatego, że magistrat miasta Olkusza pragnął „mieć sławę” przed innymi miastami. Istotną osobą, konsultującą prace, był organista kościoła Mariackiego w Krakowie ks. Sebastian Zielonka. Dobra opinia, jaką cieszył się Hummel, sprawiła, że wkrótce pojawiły się dwa kolejne, niemal identyczne pod względem wielkości, zlecenia: przebudowa organów nad kazalnicą w kościele Mariackim w Krakowie oraz nowe dzieło w kościele św. Jakuba w Lewoczy na Słowacji. Duża odległość między wspomnianymi miejscowościami oraz być może także śmierć czteroletniego syna sprawiła, że Hummel zaczął mieć trudności z organizacją pracy swojego warsztatu zatrudniającego, jak wynika z odkrytych w olkuskich organach inskrypcji, międzynarodowe grono pracowników. Zapewne dlatego pierwszy odbiór olkuskiego instrumentu w 1618 roku nie powiódł się. Po tym wydarzeniu Hummel przerywał jeszcze kilkakrotnie prace nad zakontraktowanymi organami, zmieniając przy tym miejsce pobytu. Sprawiło to, że zarówno parafia mariacka w Krakowie, jak i parafia olkuska, zdecydowały się na podjęcie prawnych kroków zmierzających do uporządkowania sytuacji. Po osobistej interwencji króla polskiego Zygmunta III Wazy organmistrza przebywającego wówczas w Lewoczy oskarżono o sprzeniewierzenie majątku kościelnego i wezwano do stawienia się przed sądem w Krakowie. Przytłoczony brzemieniem odpowiedzialności Hummel umiera, prawdopodobnie w wyniku samobójczego aktu, w Lewoczy w 1630 roku. Lewoccy, krakowscy i olkuscy zleceniodawcy Hummla znaleźli się więc w podobnej sytuacji i zmuszeni byli znaleźć organmistrza, który podjąłby się ukończenia rozpoczętych dzieł. Osobą tą stał się Jerzy Nitrowski, późniejszy założyciel co najmniej trzypokoleniowej, renomowanej dynastii organmistrzowskiej, zaopatrującej w organy dużą część terytorium I Rzeczypospolitej w XVII i pierwszej połowie XVIII wieku.
Zachowane w Archiwum Narodowym w Krakowie dokumenty stanowiące fragmenty akt miasta Olkusza potwierdzają, że Jerzy Nitrowski, syn Stanisława Nitrowskiego z miejscowości Waralia (obecnie Spišské Podhradie k. Lewoczy), został wykształcony przez Hansa Hummla, w związku z czym wydawać się mógł najodpowiedniejszą do tego celu osobą. Nitrowski kształcił się pod kierunkiem Hummla już w Lewoczy, przy czym okres czeladniczy rozpoczął ok. 1624 roku i po 5 latach zakończył pełnym usamodzielnieniem się, następnie jeszcze przez rok pracował razem z Hummlem nad lewockim dziełem. Wspomniane olkuskie dokumenty wskazują, że Nitrowski w Olkuszu miał wykonać lub zainstalować 5 zamówionych ale nieukończonych rejestrów, pracować nad „pewnymi niegotowymi częściami” organów, oraz całość doprowadzić do należytej „harmonii”. Pozytywny odbiór prac Nitrowskiego w Olkuszu miał miejsce w 1631 roku, a ekspertem dokonującym odbioru był wspomniany już ks. Sebastian Zielonka. Ostatnich korekt Jerzy Nitrowski dokonywał jeszcze w 1633 roku. Wokół olkuskich organów Hummla i Nitrowskiego z pewnością istniało życie muzyczne, którego ślady udokumentowane są w zachowanych księgach rachunkowych fary olkuskiej. Dotyczące muzyki fary olkuskiej aspiracje fundatorów znajdują swoje potwierdzenie w zachowanych do dziś dwóch rozległych balkonach dla muzyków po obu stronach organów. Wspomniane organy nie były zresztą jedynym instrumentem znajdującym się w głównej olkuskiej świątyni – archiwalia dowodzą jeszcze istnienia przynajmniej jednego pozytywu organowego oraz regału, którego miechy naprawiali czeladnicy Hummla.
Drugą połowę XVIII wieku organy olkuskie przetrwały zapewne bez większych zmian, choć naprawiane były m.in. przez pochodzącego z Brzegu Friedricha Wilhelma Schefflera. Dopiero początek wieku XIX i uszkodzenia świątyni spowodowane m.in. przez opady atmosferyczne odcisnęły swoje piętno na stanie organów. Zachowane akta tzw. dozoru kościelnego z pierwszych dekad XIX wieku dokumentują m.in. całkowitą ruinę ośmiu miechów organowych. Pierwsze znaczniejsze prace przy instrumencie wykonał w 1839 roku Jan Słotwiński z Krakowa. Przywrócił on sprawność organów, usuwając przy tym część piszczałek tzw. głosów mieszanych i dokonując przy wykorzystaniu tak pozyskanego materiału, uzupełnienia braków pozostałych rejestrów. Koniec XIX wieku przyniósł ze sobą jeszcze usunięcie ośmiu miechów instrumentu, zaś pierwsze dekady wieku XX to już tylko drobniejsze naprawy obiektu. Jedną z ostatnich doraźnych konserwacji zrealizowała firma Stefana Krukowskiego z Piotrkowa Trybunalskiego w 1945 roku. Od tego czasu stan organów stopniowo się pogarszał, a w 1967 roku planowano nawet usunięcie zabytkowego mechanizmu i budowę nowego dzieła. Stopniowo wzrastająca świadomość wartości zabytkowych organów sprawiła, że już pod koniec lat 60. XX wieku instrument olkuski znalazł się w centrum zainteresowań muzykologów, organistów i organmistrzów.
Ogromne zaangażowanie instytucji kościelnych, urzędu miasta w Olkuszu, państwowych służb konserwatorskich oraz osób prywatnych sprawiło, że zainicjowana została drobiazgowa konserwacja instrumentu trwająca z przerwami od 1972 do 1992 roku. Realizowane przez Państwowe Przedsiębiorstwo Konserwacji Zabytków z Krakowa przedsięwzięcie konsultowane było przez najznakomitszych ówczesnych polskich ekspertów organowych, m.in.: ks. prof. Jana Chwałka, prof. Jana Jargonia, Jacka Kuliga, zaś odrestaurowany instrument znalazł się w centrum rozpoznawalnych szeroko Dni Muzyki Organowej i Kameralnej w Olkuszu. Niewątpliwie olkuskie organy zdołano uratować przed postępującą degradacją i odpowiedzialnie przekazać kolejnym pokoleniom.
Wzorcowa jest wykonana ogromnym nakładem prac kilkudziesięciotomowa dokumentacja rysunkowa i pomiarowa instrumentu. Coraz większe zrozumienie społeczności olkuskiej dla unikatowego na skalę europejską instrumentu, który według obecnej wiedzy jest nie tylko najstarszym sprawnym polskim obiektem tego typu, ale także jednym z najlepiej zachowanych późnorenesansowych instrumentów organowych na świecie, sprawiło, że w Olkuszu założone zostało Stowarzyszenie na rzecz Historycznych Organów Hansa Hummla. Liczne inicjatywy artystyczne i naukowe, inicjowane przez parafię rzymskokatolicką pw. św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu, olkuskie stowarzyszenie organowe oraz polskie i europejskie uczelnie sprawiły, że zasób wiedzy dotyczący olkuskich organów i – szerzej – organów staropolskich znacząco się poszerzył. Jednocześnie stopniowo wzrastać zaczęła konieczność rewizji przeprowadzonych w latach 1972-1992 prac organmistrzowskich w oparciu o najnowsze wyniki badań archiwalnych i instrumentoznawczych, prowadzonych tym razem w szerokim europejskim kontekście. Szczególne znaczenie miały tutaj działania zasłużonego na polu konserwacji polskich i niemieckich organów stowarzyszenia Baltisches Orgel Centrum e. V. ze Stralsundu (Niemcy). We współpracy z olkuskimi gremiami decydentów, uczelniami muzycznymi w Krakowie, Łodzi, Amsterdamie i Hamburgu udało zebrać się unikalny w historii polskiej organologii zasób informacji pochodzących z polskich, słowackich, ukraińskich i niemieckich archiwów oraz zebranych w wyniku oględzin kilkudziesięciu instrumentów właściwego kręgu referencyjnego. Dzięki temu możliwe było wyznaczenie strategii konserwatorskiej dla tych punktów, które ostatni konserwatorzy organów olkuskich pozostawili otwartymi. Wynikająca stąd kontynuacja zabiegów konserwatorskich dotyczyła m.in. rekonstrukcji: ośmiu miechów klinowych, skrzydeł zamykających szafę pozytywu, tzw. rejestrów językowych, właściwego rodzaju stroju instrumentu, przywrócenia pierwotnej kolorystyki szafie organowej i emporom muzycznym, a przede wszystkim szczegółowej inwentaryzacji piszczałek wraz z przywróceniem ich oryginalnych długości i lokalizacji w instrumencie. Bezpośrednim impulsem do rozpoczęcia prac była natomiast postępująca korozja metalowych piszczałek, wykonanych z ołowiu olkuskiego.
Po zapoznaniu się ze wstępną dokumen¬tacją konserwatorską biskup sosnowiecki ks. dr Grzegorz Kaszak wyraził zgodę na podjęcie działań zmierzających do rozpoczęcia konserwacji organów. Dzięki mecenatowi fundacji Herman-Reemtsma Stiftung z Hamburga, która w latach 2002-2008 finansowała konserwację XVII-wiecznych organów kościoła Panny Marii w Stralsundzie, zaś w latach 2010-2013 współfinansowała konserwację i częściową rekonstrukcję XVIII-wiecznych organów kościoła św. Bartłomieja w Pasłęku, możliwe było zainicjowanie rozpoczętych w 2015 roku, a zakończonych w 2018 roku prac konserwatorskich w Olkuszu. Do działań fundacji dołączyli wkrótce liczni mecenasi, m.in. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, WUOZ w Krakowie oraz sponsorzy prywatni. Dzięki inicjatywie proboszcza parafii św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu ks. prałata Mieczysława Miarki możliwe było także zabezpieczenie imponującego wkładu własnego parafii. Od początku prace prowadzone były pod ścisłym nadzorem Wojewódzkiego Małopolskiego Konserwatora Zabytków w Krakowie i konsultowane przez międzynarodowe grono eksperckie, do którego należeli: dr hab. Krzysztof Urbaniak (Łódź/Kraków – kierownictwo zespołu), prof. dr hab. Marcin Szelest (Kraków), prof. Pieter van Dijk (Amsterdam/Hamburg), dr hab. Dorothea Schröder (Cuxhaven), Martin Rost (Stralsund). Badania archiwalne prowadzili ponadto Piotr Matoga (Kraków) oraz Bartosz Skop (Elbląg/Gdańsk). Wykonawcą prac przy mechanizmie organów była renomowana firma Flentrop Orgelbouw (Zaandam, Holandia), zaś szafę organową i empory konserwowało atelier MODULUS p. Marcina Chmielewskiego (Kraków). Wspomniane wcześniej międzynarodowe grono naukowców przygotowuje monografię olkuskich organów, zaś wizyty studyjne naukowców z Europy, Ameryki i Azji w trakcie prac wzmocniły organologiczną podbudowę konserwacji. Obecnie zakonserwowany instrument prezentuje się w stanie odzwierciedlającym ideę Hansa Hummla i Jerzego Nitrowskiego. To wspaniałe dzieło przez kolejne pokolenia służyć będzie liturgii oraz musica sacra, gromadzić wokół siebie ludzi sztuki, stanowić trwały ślad troski o materialne dziedzictwo kulturowe Polski i przecierać szlaki dla dalszych podobnych konserwacji.
dr hab. Krzysztof Urbaniak